sobota, 12 listopada 2011

Recenzja: Sayonara Zetsubou Sensei

Pewnego wakacyjnego dnia przeglądałam sobie, dość znudzona, najnowsze fandemoty na stronie głównej. Moją uwagę przyciągnął jednak obrazek z mężczyzną w dość staromodnym kimonie. Z podpisu wynikało iż jest on nauczycielem i co ważniejsze - także pesymistą. Niemal bez czytania jakiegokolwiek opisu włączyłam to jakże szalone anime i zobaczyłam świat pełen rozpaczy...

Nadzieja
Pierwszy odcinek zaczyna się pozytywnie. Młoda licealistka idąca aleją pełną kwitnących wiśni i rozprawiająca o nadziei, która przychodzi wraz z wiosną. Wydawałoby się, że nic nie zapowiada nadchodzącej tragedii. Jednak zaraz ma okazję się przekonać, że nadzieja dla niektórych nie istnieje. Otóż w tym momencie widzi młodego mężczyznę usiłującego zawisnąć na pięknym, różowym drzewie. Dość pokrętnym sposobem udaje jej się go uratować. Nozomu Itoshiki, bo tak nazywa się nasz niedoszły samobójca, nie jest zadowolony z ratunku i tłumaczy, że naprawdę chciał umrzeć. Jednakże dziewczyna przeczy wszystkiemu i stwierdza iż Nozomu nie próbował się powiesić, a stać się wyższy! W dodatku zaczyna nazywać go Różowym Kierownikiem.
Tym sposobem dochodzi do zderzenia zupełnie różnych osobowości i
spotkania, które nigdy nie powinno mieć miejsca.


(Nie)zwyczajna klasa
Następnego dnia wychowawcą Fuury Kafuki, czyli optymistycznej licealistki okazuje się nikt inny jak tylko Nozomu. Od tego dnia ''opiekuje'' się on klasą 2h w której nie brak ekscentrycznych uczniów. Początkowe odcinki skupiają się głównie na złożonej osobowości każdego młodego osobnika. Są to głównie uczennice i każda z nich ma cechę szczególną (oczywiście nie zawsze dobrą). Zaczynając od prześladowczyni śledzącej obiekt westchnień w imię głębokiej miłości aż do dziewczyny uwielbiającej zwierzęce ogony. Jest też m.in. dość krwiożercza perfekcjonistka lub chłopak, którego nikt nie zauważa. Czyli ciekawych charakterów całe mnóstwo.


Jestem zrozpaczony!
W dalszych odcinkach fabuła skupia się na rozpaczaniu Nozomu nad współczesnym społeczeństwem i światem w czym pomaga lub przeszkadza mu grono uczennic. Tematy są przeróżne i nie ma jednego, głównego ciągu fabularnego. Poza tym dochodzi jeszcze mnóstwo napisów między wypowiedziami, które także trzeba czytać. Zdecydowanie nie polecam na jedno z pierwszych anime, ponieważ niektórzy mogą się zamotać i zniechęcić. Dodatkowo należy pamiętać, że jest to satyra i nie brać wszystkiego na poważnie. Kreska jest raczej prosta i nie ma zwykle za dużo tła, jednak czasem umieszczane są tam ciekawe szczegóły. Muzyka jest dopasowana do bohaterów i wydarzeń.Warto posłuchać także piosenek postaci. Anime z pewnością nie dla wszystkich, ale jeśli lubicie nieschematyczne motywy to pozycja obowiązkowa.
Osobiście z miejsca całym sercem pokochałam zrozpaczonego nauczyciela i całą klasę, więc moja całkowicie subiektywna ocena to 10/10.



Autor: Itami

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz