sobota, 17 marca 2012

Recenzja: Kuroshitsuji I

Przeglądając sobie spokojnie DeviantART'a i Fanfiction.net spotykałem się z ogromną ilością różnych obrazków z Lokajem i jakimś dzieckiem oraz tysiącami historyjek o Idealnym Lokaju. Jakoś starałem się nie zwracać na to uwagi bo sądziłem, że to kolejny twór jakiegoś ogromnego fandomu robiącego z igły widły. Ale pewnego dnia postanowiłem jednak oglądnąć to Anime, gdyż pomyślałem, że może mnie zaciekawi. Niestety moje pierwsze przeczucia się sprawdziły.


We're in London... Yeyaah
Podczas oglądania pierwszego odcinka wprost eksplodowałem entuzjazmem! XIX wieczny Londyn! Po ulicach jadą dyliżanse, po mieście spacerują piękne damy w ozdobnych sukniach, pod ramie prowadzą je dostojni dżentelmeni w szykownych strojach. Dla mnie jeden z ulubionych okresów w historii, a Kuroshitsuji  oddało świetnie klimat tamtego miejsca. Więc czego więcej chcieć od Anime...?

Idealny lokaj i jego panicz
Głównymi bohaterami tego anime są 13-letni Hrabia Ciel Phantomhive, spadkobierca rodu Phantomhive'ów i Jego Demoniczny Lokaj - Sebastian. Dwie najsztywniejsze postacie jakie kiedykolwiek spotkałem. Obydwoje wiecznie jedna emocja - powaga (ewentualnie śladowo zaskoczenie).Przez to niektóre odcinki były nudne do tego stopnia, że nie chciało mi się odpalać kolejnego odcinka. Ciężko mi było to znieść, ale przemogłem się i oglądałem dalej.

Horror czy Komedia?
Zdziwiło mnie gdy zobaczyłem te dwa gatunki obok siebie w kategoriach tego Anime, ale horror w tym przypadku było określeniem trochę przesadzonym. Choć większość czasu w anime zajmował klimat mroczny, skąpany w ciemnych kolorach, to momentami dodawano do niego elementy które miały nas rozbawić. Niestety mnie rozbawiło tylko z 2/25 żartów bądź komizmów sytuacyjnych.


Ratunek!
Na szczęście w Kuroshitsuji znalazły się jeszcze postacie poboczne które były kontrastem do głównych bohaterów. W żadnym innym anime jeszcze nie spotkałem się z takimi świetnymi i ciekawymi postaciami, każda jedna wciągała mnie swoją historią, barwnością, specyficznym zachowaniem i sposobem bytu. To było jedno z trzech elementów, które uratowały to Anime w moich oczach.

I'm so pretty
Kolejnymi elementami skłaniającymi mnie do odpalenia kolejnego odcinka były jedna z ładniejszych kresek jakie widziałem i Muzyka. Rysunek świetnie oddawał klimat XIX wiecznego Londynu i przedstawiał postacie którymi to Anime było wypełnione. Praktycznie każda osoba (bądź demon/anioł) w Kuroshitsuji
była przedstawiona w sposób robiący mi ochotę na zrobienie Cosplayu wszystkich bohaterów naraz. Wsłuchiwanie się w muzykę zmusiło mnie do natychmiastowego ściągnięcia OST i zakochaniu się w prawie każdym pojedynczym jego utworze.

Podsumowując:
Kuroshitsuji było dla mnie pewnego rodzaju rozczarowaniem, gdyż oczekiwałem czegoś więcej od tak zachwalanego Anime, ale na pewno będzie jednym z tych, które zapamiętam, dzięki dwóm postaciom które zapamiętam, a konkretniej Grell'owi i Undertaker'owi. 


Plusy +
+ Muzyka
+ Grafika
+ Postacie poboczne
+ XIX w. Londyn
Minusy -
- Ciel i Sebastian
- Nudnawa
- Przeceniona
Ogólna ocena: 7/10

Zdaniem Fafika:
Sporo niedociągnięć i balansowanie między gatunkami to główne problemy tego anime. Mamy tutaj całą gamę postaci pobocznych tylko że wyjętych z różnych filmów. Mamy haremową dziewczynę od herbaty która macha cyckami i przewraca się na każdej scenie, i szalonych maniaków mordujących wszystko i wszystkich. Koniec końców - Twórcy nie wiedzieli co robią. Do tego (ale to już raczej w mandze) mamy peeełno niedociągnięć dotyczących czasu rozgrywania się akcji. Otóż Cielowi nie przeszkadza szukanie gry na Nintendo w czasach starej Anglii. Cóż. Do tego mamy tutaj do czynienia z masą postaci wciśniętych na siłę czy niepotrzebnych. Ciel sam w sobie, nie nadaje się na głównego bohatera bo jest starym marudą (czytaj więcej: Sknerus McKwacz?), a jego przemyślenia życiowe ograniczają się do "Sebastianie zrób to, zrób tamto". Do tego mamy ten MASAKRYCZNY pomysł zrobienia z Sebastiana jakiegoś superbohatera. Nie mówię tutaj że powinien być normalnym człowiekiem, ale przepytanie każdego z setek osób na liście i przeanalizowanie ich alibi w 15 minut? Serio? To zdecydowanie dalej niż powinna sięgać JAKAKOLWIEK komedia. Horror. Romas. Ni cholery nawet nie wiem co to WŁAŚCIWIE JEST.
    No dobra. Ponarzekałem solidnie. Ale w sumie... To że anime jest w dziwnej formie która uniemożliwia zdefiniowanie gatunku, czy to że niektóre postacie są wrzodami na dupie nie zmienia faktu że anime jest dobre. Nie jakieś wyjątkowo dobre, ale znośnie. A teraz wybaczcie. Muszę uciekać przed setką RozwCielonych (badum tss) fanek Sebcia za wystawienie, może ciut niesprawiedliwej, oceny tego anime. See you. 
Moja ocena: 6/10

1 komentarz:

  1. Ciągle się zastanawiam - oglądać czy nie. Twoje recenzja raczej podsunęła mi kilka nowych wątpliwości, niż pomogła się zdecydować ;-) Ale może to właśnie jest Znak ^^

    OdpowiedzUsuń